12.02.2021
Udostępnij:Udostępnij na Twitterze

Gdy buty stają się za ciasne, czyli zmiana platformy na większą

“Czy stać mnie na większą platformę?” - właśnie takie pytanie krąży po głowie osób prowadzących od dłuższego czasu sklep internetowy, firmę produkcyjną czy inny biznes w świecie wirtualnym. Jeśli jednak zależy nam na rozwoju przedsiębiorstwa (a każdemu zależy), powinniśmy postawić sobie całkowicie inne pytanie: “Czy dotychczasowa platforma mi wystarcza?”. By odpowiedzieć sobie na to pytanie, powinniśmy wziąć pod uwagę szereg czynników. Jakich? Podajemy najważniejsze z nich!

Stagnacja? Kiepski pomysł na e-biznes

Gdy się nie rozwijasz, stoisz w miejscu. Ta powszechna prawda odnosi się zarówno do osób indywidualnych, jak i do przedsiębiorstw działających w różnych branżach. Oczywiste jest jednak, że każda osoba prowadząca e-biznes, podejmując decyzję o przeznaczeniu sporych środków pieniężnych na zmianę platformy, będzie patrzeć głównie na stan swoich finansów. Należy jednak pamiętać, że każda firma ponosi nie tylko koszty bezpośrednie, do których zaliczymy opłaty za serwery i domeny, zakupy towarów czy wypłaty dla pracowników. Świadomość, że istnieją również inne “koszty”, powinna sprawić, że decyzji nie podejmiemy wtedy, gdy zabrzmi ostatni dzwonek i stanie się za późno.

Systemy IT - czy serce Twojej firmy pracuje wydajnie?

Wykorzystywane przez Ciebie w codziennej pracy rozwiązania IT - system ERP do planowania zasobów, WMS do magazynowania, CRM do zarządzania relacjami z klientami i inne - stanowią serce i krwiobieg firmy. Tak jak krwiobieg transportuje tlen, tak system IT - cenne informacje, statystyki i inne elementy, które pozwalają efektywnie prowadzić i rozwijać biznes. Wyobraź sobie sytuację, kiedy, z uwagi na zbyt szybki rozwój organizmu, pojawiają się zaburzenia w działalności hormonów i krwiobieg przestaje dostarczać tlen do poszczególnych części ciała. Konsekwencje? Tragiczne - podobnie jak wtedy, gdy systemy IT są niewydolne z uwagi na niedostosowanie do szybkości rozwoju firmy.

Kto jest odpowiedzialny za zarządzanie gospodarką hormonalną? Wpływasz na nią Ty - poprzez każdą podejmowaną przez siebie decyzję, nawet najmniejszą. A na pewno nie chcesz, żeby Twoje systemy IT przestały sprawnie działać. Grozi Ci to brakiem porządnej informacji zwrotnej na temat tego, ile towaru wchodzi, a ile wychodzi, który produkt najlepiej się sprzedaje, a który jest najczęściej reklamowy i wiele, wiele więcej.

Wydajne systemy IT to najlepszy asystent, jakiego tylko mogłeś sobie wyobrazić. Będą stanowić dla Ciebie istotne wsparcie w dostarczaniu informacji dotyczących Twojej działalności, zwłaszcza w obszarze sprzedaży. Czy podejrzewasz, że obecnie wykorzystywane sklep systemy są już przestarzałe? A może po prostu przestały wystarczać? Nie trać na biznesie - pozbądź się ich bez sentymentu, zmieniając platformę na większą.

Utracone korzyści? Je także musisz wziąć pod uwagę

Za każdą podjętą decyzją biznesową idą, zgodnie z podstawowymi zasadami mikroekonomii, różnego rodzaju koszty (stałe, zmienne, całkowite), ale żaden prowadzący przedsiębiorstwo nie może zapominać o jeszcze jednym istotnym rodzaju - kosztach alternatywnych. Nazywa się je również czasem kosztem utraconych możliwości i korzyści. Właściciele firm - jak nikt inny - rozumieją istotę codziennego podejmowania decyzji i doboru rozwiązania uważanego przez nich za właściwe. Koszt alternatywny to skutek tej decyzji, rozumiany jako “to, co moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy podjęli inną decyzję”.

Koszt alternatywny to ryzyko, które musisz cały czas podejmować (na dodatek bardzo trudne do oszacowania). W niektórych sytuacjach może stać się z kolei karą za nierozwijanie firmy - choćby przez kurczowe trzymanie się niewydajnego już systemu. Gdy decydujemy się, żeby trwać przy strach, tylko częściowo efektywnych, ale - jak to się mówi - sprawdzonych rozwiązaniach, musisz liczyć się z tym, że coś utracisz.

Przykład? Na horyzoncie pojawia się potencjalny klient. Chciałby złożyć zamówienie na pięć sztuk towaru, który wyceniasz po 20 tys. złotych za sztukę. Szybko okazuje się jednak, że w tym momencie w Twoim magazynie znajdują się tylko dwie sztuki, a czas, jakiego potrzebujesz na wyprodukowanie lub sprowadzenie kolejnych, wynosi trzy miesiące. Co możesz usłyszeć w tej sytuacji? Że za trzy miesiące to klient już ich nie będzie potrzebował - a jak nie ma teraz, to nie zamówi żadnego.

To zamówienie łatwo jest policzyć – po prostym mnożeniu okazuje się, że przez ręce właśnie przeleciało Ci 100 tys. złotych, które klient gotów był zapłacić od ręki. Lecz kolejne utracone korzyści są już niemierzalne. A co, jeśli po udanej transakcji klient by powrócił? A co, jeśli wracałby regularnie? A co, gdyby polecił Cię innym? Nigdy się nie dowiesz.

Chyba byś nie chciał, żeby przez przestarzały system o ograniczonych możliwościach uciekła Ci umowa, która mogła być lukratywna przez wiele kolejnych lat? W takim razie musisz spróbować oszacować swoje koszty alternatywne wynikające z korzystania z obecnej platformy i sprawdzić, czy nie są zbyt przytłaczające.

Czy dobrze zarządzam biznesem?

Wracając jeszcze na chwilę do poprzedniego case’a: jeśli w magazynie masz tylko dwie z pięciu potrzebnych części, to oznacza, że środki, jakie mógłbyś przeznaczonych na te trzy części, przeniosłeś w inne miejsce. Co to było? Czy sprzedaje? I - co najważniejsze - czy przynosi tyle, ile by mogło? A to tylko wierzchołek góry lodowej pytań, jakie możesz sobie zadać. Dlaczego?

Data! Data! Data! - tak krzyczał Sherlock Holmes i miał rację. Nie można rozwijać biznesu, podejmować kolejnych decyzji, osłabiać lub wzmacniać procesy, nie biorąc pod uwagę danych i nie szukając w nich poparcia dla swoich decyzji. Intuicyjnie próbujesz określić, który produkt będzie się najlepiej sprzedawał? Musisz pamiętać, że oczekiwania klientów nie zawsze pokrywają się z Twoimi przekonaniami.

Losowo typując najpopularniejszy produkt, możesz solidnie zamrozić gotówkę na kilka miesięcy lub lat. Zlecenia i zakupy nie przychodzą tak często jak by mogły, towar zalega w magazynie, a Ciebie nie stać na zakup tego, który okazał się sprzedażowym hitem - który biznesmen by tak chciał? Jeśli nie posiadasz regularnie prowadzonej statystyki sprzedaży, nawet nie wiesz, gdzie leży problem, a często nawet nie masz pojęcia, że ten problem istnieje i możesz go łatwo naprawić. Lepsza i bardziej wydajna platforma ze swoimi zróżnicowanymi systemami pozwalą to wszystko zrozumieć, nim będzie za późno.

Za ciasne buty? Dla nikogo nie jest to przyjemność

Własna firma jest jak dziecko, któremu bardzo szybko rosną stopy. Czy zdarzyło Ci się kiedyś kupić buty dla swojego syna lub córki, które były o rozmiar większy niż powinny być? Tak robisz, gdy dobrze wiesz, że choć teraz są trochę za duże, to za miesiąc będą pasowały idealnie. I tak też powinieneś postąpić ze swoją platformą, uważnie obserwując rozwój firmy.

Brak inwestycji i myślenia perspektywistycznego czy strategicznego to prosta droga, by stać się ofiarą własnego postępowania. Ważne, że działa? Nie, ważne, czy może działać lepiej - a stanie się to możliwe, gdy zmienimy platformę na większą przy odpowiednich warunkach wewnętrznych i zewnętrznych. Zapewne zacząłeś od Wordpress, ale jeśli czujesz, że ta platforma przestała odpowiadać na potrzeby biznesu, przejdź na Prestę, Shopify czy Magento. Inwestycja, która się zwróci? Z czasem na pewno - a to bardzo istotne z czysto biznesowego punktu widzenia.

Zmiana platformy to jeden z najważniejszych kroków w rozwoju Twojej firmy. Nasze powody już znasz, pora na Twój krok. A może już czujesz ucisk w stopach?

Kontakt

Genialne pomysły nie mogą czekać!

Wyślij wiadomość